Ogrzewanie panelami grzewczymi na podczerwień z magazynami energii i bez nich. Ile to kosztuje?Zasilasz fotowoltaiką panele grzewcze na podczerwień? Generujesz własną energię elektryczną, a mimo to w sezonie jesienno–zimowym Twoje rachunki za prąd wyraźnie wzrastają? Dzisiaj sprawdzamy, ile kosztuje ogrzewanie domu panelami grzewczymi bez fotowoltaiki, z fotowoltaiką bez magazynu energii i wersję full, czyli fotowoltaiką zabezpieczoną w magazyn. Sprawdź, jak zredukować opłaty do minimum! |
|
Przyjmijmy, że nasz dom liczy 100 m², jest dobrze ocieplony oraz ma izolację stolarki okiennej i drzwiowej. Żeby ogrzać w nim 1 m² pomieszczenia, potrzeba ok. 80 W mocy panelu grzewczego. A więc przy 100 m² wychodzi zapotrzebowanie ok. 8000 W. Oznacza to, że łącznie wszystkie panele grzewcze w tym budynku powinny mieć łączną moc ok. 8 kWh. Koszt 1 kWh w PGE w październiku 2024 r. wynosił 0,85 zł. Czyli jedna godzina ogrzewania w Twoim domu kosztowała Cię ok. 7 zł. Przy tak dobranych mocach panele będą pracować przez 4-5 godzin dziennie, to koszt dobowego ogrzewania dobija do ok. 28-35 zł. W ciągu miesiąca w sezonie grzewczym robi się z tego 850-1050 zł za samo ogrzewanie. W skali całego sezonu grzewczego – ok. 5700 zł. Do tego dodaj dłuższy czas korzystania z paneli w weekendy, święta, czas, który spędzasz zakatarzony na zwolnieniu lekarskim. |
Instalacja fotowoltaiczna zasila panele grzewcze w momencie, kiedy padają na nią promienie słoneczne. Pracując w domu lub wcześnie wracając z pracy, bez problemu skorzystasz z energii, którą produkuje fotowoltaika, żeby ogrzać dom. Nie zapłacisz nic i dopiero kiedy zapadnie zmrok i instalacja PV przestanie działać, zaczniesz pobierać płatną energię elektryczną z sieci. Znajdziesz się w takiej samej sytuacji, jak osoby, które nie mają instalacji PV i kupują energię z sieci publicznej. Koszty więc są porównywalne. Jeśli w ciągu dnia przebywasz poza domem i nie masz magazynu energii, to nadwyżki energii sprzedajesz do sieci za grosze. Wracasz wieczorem, włączasz ogrzewanie i znów – płacisz za dostawę energii. Wydajesz 5700 zł w ciągu sezonu grzewczego za samo ciepło. |
Gromadząc nadwyżki energii w magazynie w ciągu dnia, nie płacisz za prąd do ogrzewania wieczorem. Wykorzystujesz kWh, które instalacja wyprodukowała, kiedy Cię nie było. „Ale przecież zimą fotowoltaika i tak pracuje mniej wydajnie”. Nie zaprzeczamy. Krótsze dni i śnieg redukują codzienne uzyski z instalacji w porównaniu z wiosną czy latem. Mimo to w mroźne słoneczne dni instalacja pracuje pełną parą i nawet jeśli jest pochmurno, to do modułów dociera promieniowanie rozproszone. Własną energię elektryczną zużywasz na ogrzewanie, a ewentualne nadwyżki zbiera magazyn do późniejszego wykorzystania. Redukujesz wydatki na zakup energii z sieci publicznej i zamiast płacić prawie 6 000 zł za ogrzewanie, wydajesz np. połowę z tego. Co istotne – o zimie pomyśl już na etapie zakładania fotowoltaiki i na tej podstawie wybierz liczbę modułów (im więcej, tym wyższe uzyski) i magazyn energii. |
Produkcja z fotowoltaiki przez większość sezonu jesienno-zimowego wystarczy, żeby pokryć dzienne zapotrzebowanie paneli grzewczych na energię elektryczną. Opłaca się jednak tylko wtedy, kiedy masz magazyn energii, który dostarczy im nadwyżki prądu wygenerowane w ciągu dnia.
Oczywiście nie da się do końca wykluczyć takich sytuacji, w których zapanują tak pochmurne dni, że żaden promień słońca nie dotknie Twoich modułów. Albo kiedy pokrywa śniegowa zasypie instalację. Wtedy na pewno wyczerpiesz zapasy z magazynu energii, czekając na roztopienie się śniegu. Twoje gospodarstwo domowe przejdzie chwilowo na zasilanie z sieci publicznej. Nawet jednak jeśli przez (w sumie kilkadziesiąt dni) będziesz odkupował prąd od dostawcy, to nadal Twoje rachunki będą o wiele niższe, niż bez magazynu energii.